Wybaczcie mi moją kilkudniową nieobecność na blogu. Zostało to spowodowane nie czym innym, jak panującymi za oknem warunkami atmosferycznymi. Każdego lata, po każdej burzy mam taki sam problem. Internet przestaje działać na dłużej czy krócej, w tym wypadku dłużej, niestety.
Chciałam Wam pokazać kilka zaległych setów. Dziś jeden z nich. Długo szukałam (właściwie szukam dalej bo nie do końca o to mi chodziło) białej marynarki. Jak widać znalazłam jedynie biały żakiecik. Z braku laku, postanowiłam go połączyć z oranżem. To kolorystyczne połączenie to prawdziwa bomba, prawda?
żakiet, torebka- sh; spodnie, bluzka- h&m; buty- deichmann |
Co do szpilek, które mam na sobie, to muszę powiedzieć, że mało kiedy je zakładam, ponieważ nie są zbyt wygodne, jednakże to pierwsze buty na obcasie, które sobie kupiłam (już dosyć dawno). Zaczęłam od wielkiego kalibru, potem każde niższe i bardziej wygodne szpilki były dla mnie (prawie) jak buty na płaskim obcasie! ;D
Pozdrouściski,
Clau! <3
piękna torebka z sh ! cudo :)
OdpowiedzUsuńbiel + pomarańcz prezentuje się świetnie! tak jak i biżuteria:)
OdpowiedzUsuńhttp://www.justblackpearl.blogspot.com/
szałowe buty!
OdpowiedzUsuńCudowny zestaw. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
dominique-f.blogspot.com
Też mam te buty, fakt jak dłużej się w nich pochodzi to nóżki bolą :> Ale to chyba w większości wysokich szpilek tak jest niestety.
OdpowiedzUsuńA o reszcie co tu dużo mówić, podoba mi się każdy Twój zestaw :>
Pozdrawiam!
świetna stylizacja!:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam,
www.a-paaulaa.blogspot.com